featured
,
inspiracje
,
moim zdaniem
Skąd wziąć pieniądze na podróż dookoła świata
poniedziałek, czerwca 06, 2016
Ostatnio cały czas chodzi mi po głowie mądra sentencja „Nie
szukaj wymówek, ale sposobów”. Od zawsze z zazdrością spoglądałam na
znajomych, którzy dużo podróżowali, ale nigdy mi przez myśl nie przeszło, aby
znaleźć jakiś sposób na spełnienie marzenia. Wydawało mi się tak nierealne, jak lot na księżyc ;) Jestem zbyt pokorna, przyjmuję co
mi daje los. Wiem, że to ogromny błąd, bo w ten sposób tylko hamuję własny potencjał...
Jednak nie jestem jeszcze aż tak skrajnym przypadkiem, bo nie powtarzam w kółko, że się nie da, że to nierealne aby uczciwą pracą zdobyć kasę na przykład na podróż dookoła świata. Ile taka podróż kosztuje? Co to w ogóle znaczy "dookoła świata"? No i przede wszystkim - skąd wziąć hajsy?
Tutaj posłużę się najlepszymi przykładami osób, które imponują mi swoją odwagą, determinacją i pomysłowością. Założyły sobie cel i go realizują. I to wszystko opisują na swoich blogach. Multum wiedzy, porad i motywacji w jednym miejscu, i to za darmo!
Weź popcorn, bo teraz czas na kilka naprawdę inspirujących historii...
#1 oszczędzanie + skandynawska praca
Jedną z pierwszych osób, które najbardziej podziwiam, jest Ania Nadia Badura. Miłością do podróży zapałała zaraz po liceum, podczas zwiedzania Ukrainy. Wtedy się zaczęło, objechała dużą część Stanów oraz Europy, do czasu aż wymarzyła sobie podroż dookoła świata! Miała stałą ciepłą posadkę, jednak w pewnym momencie zaczęła się "dusić" i zapragnęła czegoś więcej. Podjęła decyzję, założyła sobie cel zebrania 30 tysięcy złotych w maksimum dwa lata. Dała z siebie wszystko! Mocno obcięła koszty życia, zacisnęła pasa, brała dodatkowe zlecenia (prowadziła profile firm na fb, grała na gitarze, pisała artykuły internetowe), wyprzedała zbędne przedmioty... Nie każdy posiada taką determinację! Pieniędzy wciąż brakowało, więc postanowiła wyjechać na 3 miesiące do Norwegii, a wiecie, jak atrakcyjne są skandynawskie zarobki ;) Pracowała jako kelnerka w sieciówce Hard Rock Cafe. W samej kawiarni zarabiała 13,5 tys zł miesięcznie na rękę, a do tego dochodziły dodatkowe wpływy - bo, jak już wiecie, dziewczyna w miejscu nie usiedzi i wykorzystuje swój potencjał w 200% :) Nadia vs the World chciała dorobić jedyne 15 kawałków, a udało się aż 40! Obecnie jest w Polsce i rusza z serią spotkań wykładowych na temat swojej 17-miesięcznej samotnej wyprawy po dwunastu krajach świata. Ania nie daje się zatrzymać! Mój absolutny numer jeden :)
#2 bardzo skuteczne oszczędzanie
Kolejna historia powoduje u mnie ciarki z ekscytacji - jak ja zazdroszczę tej kobiecie przygody! Julia Raczko, autorka bloga Where is Juli + Sam, również w pewnym momencie życia zdecydowała się na oblecenie świata dookoła. I zrobiła to w zupełnie innym stylu niż reszta tu przedstawionych osób:) Skorzystała z opcji "biletu dookoła świata". Tak, jest coś takiego! Też byłam bardzo zdziwiona. Chodzi o wykupienie takiej opcji, gdzie ma się określoną ilość mil i w ramach tego biletu można ułożyć mnóstwo różnych tras. Warunków jest kilka, między innymi ograniczona ważność oraz przymus zakończenia przygody w tym samym miejscu, co się zaczęło.Pierwszym krokiem Julii było przygotowanie listy marzeń, miejsc, które chciała zobaczyć. Następnie zaczęła planować trasę podróży. Dopiero wtedy mogła ustalić, jaki budżet będzie jej potrzebny. Na sześciomiesięczną podróż oszczędzała przez rok, a jej pomysły warto naśladować nawet, gdy zbieramy na inny cel! W podróż wyruszyła samotnie, uważając, że nie potrzebuje towarzystwa i... zakochała się! Teraz mieszka i żyje z ukochanym w słonecznej Australii :) Napisała już własną książkę, pracuje w szkole, prowadzi audycję w radiu, zajmuje się marketingiem w social mediach oraz nadal mnóstwo podróżuje, już w parze! Historia jak z bajki :)
#3 wolontariat zagraniczny + niezłomna Norwegia
Kinga Bielejec (Gadulec.me) już od niemowlęcych lat towarzyszyła rodzicom w ich wojażach po Polsce, stąd właśnie jej pasja. Szczególnie upodobała sobie Azję, jej południowo-wschodnie rejony: Tajlandia, Laos, Wietnam, Kambodża, Malezja, Indonezja, Singapur... I pewnego razu, podczas długiej wycieczki wraz z chłopakiem, przypadkiem dowiedziała się o możliwości odbycia wolontariatu w tajlandzkiej wiosce słoni. Długo się nie zastanawiali i postanowili skorzystać z okazji! Ich obowiązkami była opieka nad zwierzętami, przygotowywanie posiłków, pielęgnacja ogrodu i wiele innych. Niestety, za mieszkanie i jedzenie było trzeba zapłacić, ale zdecydowanie warto. O swoich przeżyciach i doświadczeniach opowiedziała w "Pytaniu na śniadanie", co pozwoliło jej na zdobycie wielu nowych czytelników! Fejm-marzenie!Oczywiście, na tą Azję Kinga musiała jakoś zarobić. I w tym przypadku szczegółowo opisała swoją dorywczą pracę w Norwegii. Wraz z grupą znajomych zajmowała się malowaniem domów. Kobieta nie do zdarcia:) Praca nie była lekka, a ich warunki naprawdę ciężkie. Prowadzili koczowniczy tryb życia, więc nie jest to zajęcie dla delikatnych kobietek ;) W swoim poście świetnie opisała to, czym się zajmowała oraz jak jeszcze ewentualnie można zarobić w Kraju Fiordów.
#4 wymiany studenckie
Po kilku mniej lub bardziej szalonych wycieczkach zamarzyła wyjechać z AIESEC na pół roku do Brazylii... Pół roku to nie tydzień, więc potrzebowała większej kasy. Czyli co? Historia pokazuje, że w Skandynawii najlepiej, więc znów wyjechała do Danii i dzięki swojej determinacji zarobiła potrzebne 16 tys złotych. Nie uwierzysz, ale Wiola zaraz po powrocie z Brazylii, dostała się do projektu wymiany młodzieżowej i wyjechała do Turcji! Wulkan energii :) Jej kolejnym celem była Grecja i miesięczny Wolontariat Europejski EVS. Można z niego skorzystać dwa razy w życiu, pod warunkiem, że jeden wyjazd będzie krótki, a drugi długi. I tak Wiola za drugim razem pojechała do Portugalii, aby tam spędzić bajeczne 7 miesięcy pracując dla organizacji pozarządowej i rozwijając swoje umiejętności. Według niej, te wszystkie staże i wolontariaty były cenną lekcją nauki samej siebie, odkrywania talentów i skrytych możliwości :) Idzie pod prąd, na przekór wszystkim, którzy uważają, że JEDYNĄ słuszną drogą po studiach jest znaleźć ciepłą posadkę i założyć rodzinę...
#5 zarządzanie budżetem podczas podróży
I tak na koniec trochę inaczej:) Pewna zgrana para, Alicja i Andrzej z LosWiaheros, bardzo szczegółowo opisali sposób, w jaki nie zbankrutować podczas kilkumiesięcznej wyprawy. W skrócie - nigdzie się nie śpieszyć, bo pośpiech to zły doradca. Jeśli mamy dużo czasu na poznanie miejsca, to nie przepłacimy za transport i noclegi, bo w końcu znajdziemy najlepszą dla nas opcję :) W ich przypadku podróże trwają nawet kilka lat:) Perełka!
Sieć jest pełna blogów, a blogi są pełne złotych rad i cennych doświadczeń innych, warto z tego czerpać! Najprościej jest się uczyć na błędach innych, chociaż oczywiście wiadomo, że najbardziej skutecznie to tylko na własnych ;) Podobnie jest z pomysłami na zdobycie funduszy na podróż dookoła świata lub znalezienie sposobu, jak ten świat objechać niskim kosztem :)
A jak jest u Ciebie? Marzy Ci się podróż dookoła świata? Dla mnie nadal jest to kosmos, ale gdybym na swojej drodze spotkała kogoś, z kim bym mogła wyjechać - nie wahałabym się ani sekundy :)
Ściskam!
0 komentarze