,

Słoneczna sobota na Dyrhólaey

środa, czerwca 17, 2015

południe Islandii

W sobotę zrobiliśmy szybki wypad w okolice Dyrhólaey (skalisty cypel wyrastający z plaży na ponad 100 m wysokości -  miejsce lęgowe uroczych maskonurów, które już kiedyś dla was pokazywałam tutaj). Pogoda była przepiękna, a niestety w ciągu tych dwóch tygodni zdarzało się to bardzo rzadko. Mam nadzieję, że te lato nie okaże się znów najbardziej deszczowym od pół dekady;) 

Ostatnio mam też mnóstwo pracy i brak czasu na wpisy, a planuję serię zawierającą wskazówki dla tych, którzy się wybierają na Islandię:) Kilka osób mnie już wypytywało jak to wygląda, więc chcę zebrać wszystko w całość.
Widok na Reynisfjara (czarna plaża) i Reynisdrangar (te wystające z wody skały w prawym rogu zdjęcia :)
Miejsce popularne jest głównie z powodu wielu maskonurów, które mają tu swoje siedlisko. Ja ostatnio widziałam nawet fokę! Akurat polowała na rybitwy, bardzo powoli do nich podpływała i co chwilę wynurzała głowę z wody :)
Widok na Dyrhólaey od wschodniej strony 
Widok na Dyrhólaey od zachodniej strony - przez ten łuk można przepłynąć łodzią, podobno znalazł się też śmiałek, który przeleciał go samolotem ;)
Jest to jeden z najczęściej używanych krajobrazów na pocztówkach.
Zostało jeszcze tylko pięć dni do kalendarzowego lata... Chciałabym w końcu je poczuć na własnej skórze! Marzy mi się wyprawa w jakieś upalne miejsce po powrocie z Islandii, ale jeśli uda się wrócić w sierpniu, to Polska będzie właśnie takim miejscem;) 


Pozdrawiam gorąco, dajcie znać jak się podobało!

MOGĄ CI SIĘ SPODOBAĆ

6 komentarze

Napisz do mnie

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

INSTAGRAM