W sobotę zrobiliśmy szybki wypad w okolice Dyrhólaey (skalisty cypel wyrastający z plaży na ponad 100 m wysokości - miejsce lęgowe uroczych maskonurów, które już kiedyś dla was pokazywałam tutaj). Pogoda była przepiękna, a niestety w ciągu tych dwóch tygodni zdarzało się to bardzo rzadko. Mam nadzieję, że te lato nie okaże się znów najbardziej deszczowym od pół dekady;)
Ostatnio mam też mnóstwo pracy i brak czasu na wpisy, a planuję serię zawierającą wskazówki dla tych, którzy się wybierają na Islandię:) Kilka osób mnie już wypytywało jak to wygląda, więc chcę zebrać wszystko w całość.
Widok na Reynisfjara (czarna plaża) i Reynisdrangar (te wystające z wody skały w prawym rogu zdjęcia :) |
Widok na Dyrhólaey od wschodniej strony |
Pozdrawiam gorąco, dajcie znać jak się podobało!
6 komentarze